Jak zostać królem?

Warunki wirtualne sprzyjają namnażaniu się pseudowładców. ‘Rosną’ jak grzyby po deszczu.

Niespełniony, niedoceniony realnie osobnik ni stąd, ni zowąd zakłada swoją nację i ogłasza się jej panem i władcą. Naiwnie liczy, że jego gniot spodoba się innym. Że w niepokalanym poczęciu zdobędzie ludzi.

 

Tak sobie myślę... taki władca to jednak różowo nie ma. Nie, żebym kogoś żałowała. Co to, to nie.

No więc omawiane indywiduum jeśli już jakimś cudem zdobędzie chętnych do kultywowania swoich wyobrażeń, to musi o nich dbać! Siłę perswazji i cierpliwość musi mieć na najwyższych obrotach.

Zgodnie z trzecią zasadą dynamiki Newtona, siły oddziaływań dwóch ciał są zawsze wzajemne. Jeśli jedno działa na drugie, to drugie działa na pierwsze z siłą o TAKIEJ SAMEJ wartości! Jeśli ty mnie olewasz, dlaczego ja mam cię nie olewać? Sprawa logiczna.

 

Next. Według Machiavellego lepiej jest, gdy władca wzbudza strach niż miłość, gdyż jeśli znajdzie się w potrzebie, to ci bojący się go pomogą mu. Makiawelizm można streścić formułą „cel uświęca środki”.

Jak to się odnosi do naszych warunków? Ni to strach (bo czego mam się bać? Posta na forum?) ni to miłość (takimi uczuciami to my się darzyć nie będziemy, no love).

Jedyne uczucia, jakie można wzbudzić to rozbawienie (sarkazm, który ktoś bierze na serio- bezcenne) oraz złość (gdy coś chcę, a wokół udają analfabetów).

 

Nie mogę nie wspomnieć tu o słynnym, nagrodzonym Oscarami filmie „Jak zostać królem”.

Po niespodziewanej abdykacji Edwarda VIII książę Albert musi, mimo chorobliwej nieśmiałości, zasiąść na tronie Anglii jako Jerzy VI. Jaka jest jego reakcja? Płacze. Nie ze wzruszenia, czy szczęścia. On, mężczyzna w sile wieku, płacze ze strachu. Mimo wszystko walczy ze słabościami. I wygrywa. A jego żona? Cały czas go wspierała. To ona uspokajała zapłakanego męża. Kto wie, co by było, gdyby nie ona...

 

Porównując to do mikronacyjnych władców, którzy na ‘dzień dobry’ sami mianują się królami. Nie decyduje o tym przypadek.

Podsumowując, tu każdy frustrat może zostać królem, cesarzem, prezydentem, przewodniczącym, itd... Jednak zrobić to z klasą, nie ocierając przy tym o śmieszność czy prostactwo, udaje się tylko nielicznym.